Arek Kowalczyk
W liczącej 9 stron analizie technicznej i prawnej procesu poszukiwania i wydobycia gazu łupkowego czytamy m.in, że "na podstawie dostępnych informacji technicznych, Komisja Europejska uznaje, że projekty niekonwencjonalnego wydobycia hydrowodorów, wykorzystujące zaawansowane procesy technologiczne, jak wiercenia horyzontalne oraz dużej skali rozszczelnianie hydrauliczne, szczególnie działalność związana z poszukiwaniem i wydobyciem gazu łupkowego są regulowane w prawodawstwie środowiskowym UE od etapu planowania aż po zakończenie."
Dokument Komisarza Janeza Potočnika poświęca wiele uwagi ryzykom związanym z wydobyciem gazu łupkowego. Chodzi o relatywnie duże zużycie wody oraz niebezpieczeństwo jej zanieczyszczenia przede wszystkim na skutek błędów ludzkich. Drugim problemem poruszonym w analizie jest potencjalne zanieczyszczenie gleby przez odpady po wierceniach, wodę używaną do rozszczelniania oraz zanieczyszczenia powietrza, szczególnie w obszarach chronionych.
Oprócz legislacji ściśle odnoszącej się do ochrony przyrody (NATURA2000, Habitat, dyrektywy ptasie), Komisja Europejska zwraca uwagę na 7 innych aktów prawnych, które są kluczowe dla inwestycji w gaz łupkowy w UE. Chodzi o Ramową Dyrektywę Wodną (w trakcie prac parlamentarnych jest raport o stanie jej implementacji), Dyrektywę o Odpadach Kopalnianych, SEVESO II oraz o Dyrektywę o Odpowiedzialności za szkody przeciwko Środowisku.
- Komisja prezentuje bardzo twardą interpretację prawa europejskiego w kontekście łupków. Paradoksalnie te ostre rygory prowadzenia takiej działalności w Europie mogą być pomocne. Powinny one dać poczucie bezpieczeństwa wszystkim tym, którzy mają obawy związane z rozpoczynającymi się w Polsce inwestycjami. Jeśli nikt nie będzie nadużywał prawa europejskiego do politycznego blokowania gazu niekonwencjonalnego, wysokie unijne standardy mogą być naszym sprzymierzeńcem. Duża liczba pozwoleń i procedur wymaga jednak bardzo dobrego przygotowania także polskiej administracji - komentuje posel PiS do PE Konrad Szymański, pracujący w Komisji Przemysłu, Badań Naukowych i Energii.
Całość analizy Komisarza J. Potočnika